(0)
2 kwietnia 2023

Miłość – rozumiem, ale o co chodzi z tym budowaniem relacji.

Miłość ma „wiele imion”, a dziś najczęściej kojarzy nam się z „zakochaniem”, „motylami w brzuchu”, zafascynowaniem drugą osobą, z pragnieniem bycia z nią przez cały czas… Bardzo często prowadzi to do rozpoczęcia współżycia seksualnego. I w ten sposób seks nazywany jest miłością. Ale tak naprawdę jest to tylko jedno z imion miłości polegającej w tym wypadku na pożądaniu drugiej osoby i byciu z nią w relacji, z której najczęściej „moje ja” dużo więcej otrzymuje niż z siebie daje… Całkiem inną miłość obserwujemy, gdy patrzymy na matkę trzymającą na rękach swoje maleńkie dziecko, jest w nim bezgranicznie zakochana, gotowa do wszelkich poświęceń, aby zapewnić mu wszystko, co potrzebne do jego rozwoju. Zdecydowanym beneficjentem tej relacji jest dziecko, matka zaś jest tą, która ponosi trudy – jednym słowem „daje całą siebie” nie otrzymując w zamian nic namacalnego. To „imię miłości” związane jest z ofiarowywaniem samego siebie, bez zwracania uwagi na to, czy otrzymuję cokolwiek w zamian. Na „szali miłości”, gdzie po jednej stronie coś otrzymuję, a po przeciwnej coś daję, jest miejsce na jeszcze jedno „imię miłości”, które jest najbardziej pośrodku – miłość przyjaźni. Przyjaźń jest tym rodzajem miłości, w którym najważniejsza jest RELACJA – poznanie drugiej osoby, tego jaka jest, jaką ma historię życia, co ją boli, co cieszy, czego się boi, z czego czerpie nadzieję i siły. Poznając te drugą osobę jednocześnie pragniemy „objawiać jej siebie”, gdyż miłość, to jednocześnie „kochać” i „być kochanym”. Stąd w prawdziwej miłości przyjaźni rodzi się niesamowita i tajemnicza więź, która pozwala cieszyć się, żartować i przeżywać wiele przyjemności; z drugiej strony więź ta pomaga przebaczać, znosić trudy, przykrości i cierpienia, wyrządzane sobie nawzajem, często nieświadomie, przez nasze własne słabości.

Małżeństwie jest najlepszą przestrzenią, w której możesz doświadczyć pełni miłości poprzez praktykowanie wszystkich jej „imion”.