Plama na obrusie
Czas przeznaczony na budowanie relacji ma prowadzić do jej pogłębiania. Głęboka relacja małżeńska, to silna i trwała więź, która ożywia związek i pomaga przetrwać niejedną burzę. Głęboka relacja pomiędzy rodzicami a dziećmi, to jedyny sposób w jaki możemy „chronić” nasze dzieci. Nie jesteśmy bowiem w stanie zabezpieczyć ich przed zagrożeniami, możemy jednak stwarzać atmosferę zaufania, by w przypadku problemów, dziecko szukało wsparcia lub pocieszenia u nas, a nie u rówieśników czy patostreamerów.
Ważnym aspektem budowania relacji jest umiejętność chwalenia i doceniania drugiej osoby. My Polacy, z racji naszych uwarunkowań historycznych, jesteśmy jednak społeczeństwem „plamy na obrusie”. Oznacza to, że trudno nam doceniać i chwalić inne osoby, a jeśli już to robimy, z reguły jest jakieś „ale”. Bardzo często w codziennych rozmowach posługujemy się następującymi komunikatami: „Obiad był pyszny, to prawda, ale na obrusie była plama”, „Ładnie się ubrała, ale ta torebka – okropność”, „Dobrze, że posprzątałeś pokój, ale mógłbyś wreszcie zetrzeć kurze z parapetów”, „Fajnie, że skosiłeś trawę, ale nie użyłeś podkaszarki”. Takie pochwały zawierające w sobie krytykę, niosą następujący przekaz – choćbyś nie wiem jak się starał i tak mnie nie zadowolisz.
Warto dostrzegać w sobie takie krytykanckie odruchy i pracować nad tym, by doceniać czyjąś pracę, trud, wysiłek czy nawet drobne gesty życzliwości i dziękować za nie bez zastrzeżeń. Pochwała zawierająca w sobie jednocześnie krytykę podcina skrzydła, demotywuje i zniechęca do jakiegokolwiek wysiłku.
Docenianie naszych najbliższych nie tylko wpływa na pogłębianie relacji, lecz także uczy wszystkich członków rodziny umiejętności cieszenia się z małych rzeczy i szacunku dla cudzej pracy. Taka umiejętność wnosi także do życia rodzinnego pogodny nastrój i radość, a te wartości są potrzebne każdego dnia niczym tlen. Zachęcamy zatem do doceniania innych, choć dobrze jest pamiętać o tym, by nasze pochwały były adekwatne do czyjegoś wysiłku.